Witam! Jestem Wojtek. Dzisiaj przyjechałem do Warszawy o godz.13.30. Pierwsze co powiedziałem gdy ją zobaczyłem to:
-Ale to miasto jest duże!
Szliśmy przez targ i pani powiedziała, że możemy sobie po nim chodzić. Mieliśmy całe 2 godziny!
Najpierw poszedłem do sklepu z pamiątkami i kupiłem magnes na lodówkę. Jakiś chłopak kupił to samo co ja. Myślałem, że to zbieg okoliczności, ale myliłem się. Chodził cały czas za mną . W pewnym momencie zatrzymałem i powiedziałem:
-Dlaczego ciągle mnie śledzisz!?
-Cześć Wojtek...-odpowiedział-Poznaliśmy się w zerówce, ale ja musiałem wyjechać...
Zastanawiałem się czy to on. Czy to możliwe, żeby to był Romek??
-Cześć Romek!-powiedziałem-Czy to ty?
-No jasne, że ja!-zakrzyknął wesoło-Co ty tu robisz?
-Jestem na wycieczce, ale teraz mamy 2 godziny dla siebie.-stwierdziłem-Może pójdziemy do salonu gier?
-Oczywiście!-przytaknął Romek.
Skierowaliśmy się do salonu, gdzie miło spędziliśmy czas na grach i rozmowach. Wynik końcowy naszych rozgrywek był taki: 6:6. Po chwili pani zawołała:
-Dzieci zbiórka!
-Muszę już iść- powiedziałem.
-Do następnego spotkania!-pożegnał się ze mną mój kolega.
Następnym razem spotkaliśmy się dopiero...na studiach. Co to było za szczęście!
wtorek, 26 listopada 2013
Myślę, że... str.105
1.Według mnie naprawdę szczera była owca. Powiedziała prawdę, lecz poniosła za to konsekwencje. Przez jej prostoduszność nie zrozumiała jak ma krytykować lwa, myślała, że lew chce usłyszeć prawdę, a nie wierutne kłamstwo. Zbytnia szczerość owcy spowodowała, że umarła w paszczy swojego króla.
2.Lew namawiał swoich poddanych, by go krytykowali, gdyż chciał być sławniejszy. Tak naprawdę tylko udawał, że słucha i, że jest ,,pokorny''. Gdy go ktoś skrytykował za to, ze jest taki uczynny tak jak lis, dziękował mu, jednak gdy ktoś mówił prawdę, że jest zły, zjadał go.
3.Między kolegami zdarzają się podobne sytuacje jak w wierszu. Kiedy mówimy koledze, że jest odważny, silny, dobry-lubi nas. Niestety , gdy skrytykujemy go w jakiś sposób-obrazi się na nas. Jeśli nie chcemy stracić kolegi, zachowujemy się podobnie jak lis. Myślę, że lepiej być takim jak owca-szczerym, mimo ryzyka poniesienia niemiłych czasem konsekwencji.
2.Lew namawiał swoich poddanych, by go krytykowali, gdyż chciał być sławniejszy. Tak naprawdę tylko udawał, że słucha i, że jest ,,pokorny''. Gdy go ktoś skrytykował za to, ze jest taki uczynny tak jak lis, dziękował mu, jednak gdy ktoś mówił prawdę, że jest zły, zjadał go.
3.Między kolegami zdarzają się podobne sytuacje jak w wierszu. Kiedy mówimy koledze, że jest odważny, silny, dobry-lubi nas. Niestety , gdy skrytykujemy go w jakiś sposób-obrazi się na nas. Jeśli nie chcemy stracić kolegi, zachowujemy się podobnie jak lis. Myślę, że lepiej być takim jak owca-szczerym, mimo ryzyka poniesienia niemiłych czasem konsekwencji.
środa, 20 listopada 2013
zad.3 str 94
Samorząd uczniowski
ma zaszczyt zaprosić wszystkich mieszkańców Konarzewa
na kiermasz używanych podręczników.
Impreza odbędzie się 5 marca 2014 roku od godz. 16:00 do godz.18:00.
w Szkole Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Konarzewie.
wtorek, 19 listopada 2013
Myślę, że... str.102
1. Według mnie czasami można oczekiwać pomocy od przyjaciół. Nie zawsze trzeba wszystko robić samemu. Gdy jesteśmy chorzy odwiedzą nas,a kiedy coś nas smuci, pocieszą i pomogą rozwiązać kłopot.
Z przyjacielem można też się dobrze bawić. Warto znaleźć sobie ,,kuma'', pod warunkiem, że zostanie twoim prawdziwym przyjacielem i nie zawiedzie cię w razie potrzeby.
2.W obydwóch wierszach pod tytułem ,,Przyjaciele'' znajduje się morał ,,prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie''. Główni bohaterowie potrzebowali pomocy, lecz jej nie otrzymali.
Ich ,,przyjaciele'' byli oszustami. Każdy został zaatakowany przez ,,bestię''. A ich ,,kumy'' przyglądali się ich nieszczęściu.
Z przyjacielem można też się dobrze bawić. Warto znaleźć sobie ,,kuma'', pod warunkiem, że zostanie twoim prawdziwym przyjacielem i nie zawiedzie cię w razie potrzeby.
2.W obydwóch wierszach pod tytułem ,,Przyjaciele'' znajduje się morał ,,prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie''. Główni bohaterowie potrzebowali pomocy, lecz jej nie otrzymali.
Ich ,,przyjaciele'' byli oszustami. Każdy został zaatakowany przez ,,bestię''. A ich ,,kumy'' przyglądali się ich nieszczęściu.
piątek, 15 listopada 2013
Sprawozdanie z wycieczki do Niemiec.
Wstałem o godzinie 6:00. Ubrałem się, umyłem i zjadłem śniadanie. Ok.
godz 6:45 poszedłem do szkoły. Po chwili przyjechał autobus. Do Niemiec
jechaliśmy 3 godziny. Gdy przyjechaliśmy zobaczyłem Odrę, naturalną
granice między Niemcami a Polską. Przeszliśmy przez most.
Najpierw byliśmy w muzeum, gdzie zobaczyliśmy jak uczyły się dzieci 100 lat temu.
Później poszliśmy do szkoły, gdzie robiliśmy pudełka na skarby. Później wracaliśmy do domu.
Bardzo miło wspominam tę wycieczkę.
Najpierw byliśmy w muzeum, gdzie zobaczyliśmy jak uczyły się dzieci 100 lat temu.
Później poszliśmy do szkoły, gdzie robiliśmy pudełka na skarby. Później wracaliśmy do domu.
Bardzo miło wspominam tę wycieczkę.
poniedziałek, 4 listopada 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)