U mnie święta zaczynają się o 16:00. Na sam początek jest modlitwa, kolęda, a później czytam fragment z Pisma Świętego. Dzielimy się opłatkiem, składamy życzenia i siadamy do kolacji wigilijnej. Wszyscy jedzą każde danie, lecz ja tylko rybę i barszcz. Kiedy wszyscy zjedzą, idziemy do salonu i rozpakowujemy prezenty. Najmłodsi rozdają i czytają dla kogo jest dany upominek. O godzinie 18:00 jadę do Dopiewca i wszystko się powtarza, lecz z innymi osobami:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz