1 maja
Z rana nic ciekawego nie było. Na śniadanie jedliśmy kiełbasę, a potem jak zwykle trochę sprzątaliśmy. Następnie grałem w karty z Bartkiem i Hanią. Mieliśmy rozdartą trampolinę, ale tacie udało się jakoś zszyć. Skakaliśmy długo (prawie 2 godziny). Później pojechaliśmy do znajomych rodziców. Mieliśmy fajną zabawę, graliśmy w zbijaka i chowaliśmy się w namiocie. Była też bardzo dobra kiełbasa z grilla. Wróciliśmy do domu o 22.20. Zmęczeni, ale zadowoleni, poszliśmy spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz