wtorek, 17 grudnia 2013

Moje święta w domu.

U mnie święta zaczynają się o 16:00. Na sam początek jest modlitwa, kolęda, a  później czytam fragment z Pisma Świętego. Dzielimy się opłatkiem, składamy życzenia i siadamy do kolacji wigilijnej. Wszyscy jedzą każde danie, lecz ja tylko rybę i barszcz. Kiedy wszyscy zjedzą, idziemy do salonu i rozpakowujemy prezenty. Najmłodsi rozdają  i czytają dla kogo jest dany upominek. O godzinie 18:00 jadę do Dopiewca i wszystko się powtarza, lecz z innymi osobami:).

czwartek, 5 grudnia 2013

Country or a city? I think...

There are some good and the bad things about living in a country. I think the good thing is that there not so many people here. In country is cleaner than in the city.

I think a bad things there is the less access to cultural centers such as cinema.

I like living in the country, but i like cinema so much.

wtorek, 26 listopada 2013

zad.7 str.107

            Witam! Jestem Wojtek. Dzisiaj przyjechałem do Warszawy o godz.13.30. Pierwsze co powiedziałem gdy ją zobaczyłem to:
-Ale to miasto jest duże!
            Szliśmy przez targ i pani powiedziała, że możemy sobie po nim chodzić. Mieliśmy całe 2 godziny!
Najpierw poszedłem do sklepu z pamiątkami i kupiłem magnes na lodówkę. Jakiś chłopak kupił to samo co ja. Myślałem, że to zbieg okoliczności, ale myliłem się. Chodził cały czas za mną . W pewnym momencie zatrzymałem i powiedziałem:
-Dlaczego ciągle mnie śledzisz!?
-Cześć Wojtek...-odpowiedział-Poznaliśmy się w zerówce, ale ja musiałem wyjechać...
Zastanawiałem się czy to on. Czy to możliwe, żeby to był Romek??
-Cześć Romek!-powiedziałem-Czy to ty?
-No jasne, że ja!-zakrzyknął wesoło-Co ty tu robisz?
-Jestem na wycieczce, ale teraz mamy 2 godziny dla siebie.-stwierdziłem-Może pójdziemy do salonu gier?
-Oczywiście!-przytaknął Romek.
Skierowaliśmy się do salonu, gdzie miło spędziliśmy czas na grach i rozmowach. Wynik końcowy naszych rozgrywek był taki: 6:6. Po chwili pani zawołała:
-Dzieci zbiórka!
-Muszę już iść- powiedziałem.
-Do następnego spotkania!-pożegnał się ze mną mój kolega.
             Następnym razem spotkaliśmy się dopiero...na studiach. Co to było za szczęście!

Myślę, że... str.105

1.Według mnie naprawdę szczera była owca. Powiedziała prawdę, lecz poniosła za to konsekwencje. Przez jej prostoduszność nie zrozumiała jak ma krytykować lwa, myślała, że lew chce usłyszeć prawdę, a nie wierutne kłamstwo. Zbytnia szczerość owcy spowodowała, że umarła w paszczy swojego króla.

2.Lew namawiał swoich poddanych, by go krytykowali, gdyż chciał być sławniejszy. Tak naprawdę tylko udawał, że słucha i, że jest ,,pokorny''. Gdy go ktoś skrytykował za to, ze jest taki uczynny tak jak lis, dziękował mu, jednak gdy ktoś mówił prawdę, że jest zły, zjadał go.

3.Między kolegami zdarzają się podobne sytuacje jak w wierszu. Kiedy mówimy koledze, że jest odważny, silny, dobry-lubi nas. Niestety , gdy skrytykujemy go w jakiś sposób-obrazi się na nas. Jeśli nie chcemy stracić kolegi, zachowujemy się podobnie jak lis. Myślę, że lepiej być takim jak owca-szczerym, mimo ryzyka poniesienia niemiłych czasem konsekwencji.

środa, 20 listopada 2013

zad.3 str 94

Samorząd uczniowski
ma zaszczyt zaprosić wszystkich mieszkańców Konarzewa
na kiermasz używanych podręczników.
Impreza odbędzie się 5 marca 2014 roku od godz. 16:00 do godz.18:00.
w Szkole Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Konarzewie.

wtorek, 19 listopada 2013

Myślę, że... str.102

1. Według mnie czasami można oczekiwać pomocy od przyjaciół. Nie zawsze trzeba wszystko robić samemu. Gdy jesteśmy chorzy odwiedzą nas,a kiedy coś nas smuci, pocieszą i pomogą rozwiązać kłopot.
Z przyjacielem można też się dobrze bawić. Warto znaleźć sobie ,,kuma'', pod warunkiem, że zostanie twoim prawdziwym przyjacielem i nie zawiedzie cię w razie potrzeby.
2.W obydwóch wierszach pod tytułem ,,Przyjaciele''  znajduje się morał ,,prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie''. Główni bohaterowie potrzebowali pomocy, lecz jej nie otrzymali.
Ich ,,przyjaciele'' byli oszustami. Każdy został zaatakowany przez ,,bestię''. A ich ,,kumy'' przyglądali się ich nieszczęściu.

piątek, 15 listopada 2013

Sprawozdanie z wycieczki do Niemiec.

Wstałem o godzinie 6:00. Ubrałem się, umyłem i zjadłem śniadanie. Ok. godz 6:45 poszedłem do szkoły. Po chwili przyjechał autobus. Do Niemiec jechaliśmy 3 godziny. Gdy przyjechaliśmy zobaczyłem Odrę, naturalną granice między Niemcami a Polską. Przeszliśmy przez most.
Najpierw byliśmy w muzeum, gdzie zobaczyliśmy jak uczyły się dzieci 100 lat temu.
Później poszliśmy do szkoły, gdzie robiliśmy pudełka na skarby. Później wracaliśmy do domu.
Bardzo miło wspominam tę wycieczkę.

środa, 9 października 2013

Czy warto wybrać się w podróż do Afryki?

Według mnie warto wybrać się w podróż do Afryki, gdyż było by to coś nowego i ciekawego. Jedną z wielu ciekawostek tego kraju jest to, że żył tam pradawny człowiek australopitek. Mógłbym też widzieć słonie, lwy i wiele innych zwierząt. Niestety, ta podróż ma tez wady. Można zachorować na malarię, spotkać dzikie plemiona i niebezpieczne zwierzęta. Według mnie warto pojechać do Afryki, ale z lekarzem.:)

poniedziałek, 16 września 2013

Mówię i piszę poprawnie...

Szkoła może pomóc w realizowaniu marzeń, kiedy np. wyobrażamy sobie, kim będziemy w przyszłości. Mamy cały horyzont nowych możliwości. Możemy uczyć się polskiego, korzystać z laptopów, aby kiedyś zostać np. informatykiem. Czasami trudno marzyć w szkole, lecz według  mnie każdemu kiedyś się to uda.
Wiedza i umiejętności, które zdobywamy, ułatwi nam i umożliwi zrealizowanie pomysłów na przyszłość.


Zadanie 7 str.24

Mama miała na myśli to, że skoro zdarzyła mu się taka nieprzyjemna sytuacja, będzie bardziej się starał pamiętać o  lekcjach. Także będzie zapisywał tematy wypracowań i zadań domowych. Według mnie Kuba mógł się bardziej postarać, a nie wydzwaniać do kolegów.

wtorek, 10 września 2013

Co robię, gdy słota na dworze.

Kiedy pada, gram na komputerze, czytam książki.
Lubię też oglądać filmy (np. Lone Ranger.)
Czasami także buduję z klocków lego i odpoczywam.
Według mnie każdy może sobie znaleźć jakieś ciekawe zajęcie podczas niepogody.

środa, 4 września 2013

Bolesław Leśmian- Uwiędły sad

Ten wiersz opowiada a sadzie, który już więdnie, gdyż jest koniec jesieni.
Liście nie mogą uwierzyć, że już umierają.
Jest tam uosobienie,,We własny zgon  Uwierzyć mu tak trudno!''
Bardzo podobał mi się ten wiersz, gdyż lubię jesień.autumn leaves - stock photo

piątek, 30 sierpnia 2013

wakacje-sierpień- Legoland-fotosy

Niedobrze mi się robi od samego patrzenia...(to taki joke)

Sheloba z Władcy pierścieni.

RRRRROOOOARRAR

Sokół Millenium na Tatoine.

Fragment pokazu,,Pirates of Skeleton bay''

Bitwa o Hoth!!!!!

Obraz z Lego! Przeepickie!

Miniland Londyn z Lego!
Kto zna tę scenę z Gwiezdnych Wojen?

wakacje-sierpień-Legoland!!!!

09.08.13r
LEGOLAND
Pierwszego dnia pobytu w Anglii pojechaliśmy do Legolandu w Windsor.
Gdy wjeżdżaliśmy zauważyliśmy duży, kolorowy napis
,,Welcome’’ z klocków Lego.
Kupiliśmy bilety i weszliśmy do środka.(kolejka jest kosmiczna…)
Czekaliśmy w kolejce 20 minut i weszliśmy do dragon adventure.
Jedzie się tam kolejką wolno, ogląda się budowle z Lego, a nagle bardzo szybko i zmienia się to w ………..rolllercoaster!!
Później poszliśmy do Lego Star Wars miniland.
Są tam różne budowle z filmu.
Po obejrzeniu budowli  byliśmy w (będę wymieniać, ponieważ gdybym opisywał, zajęłoby mi to 3 lataJ)
Duplo Valley, Duplo Valley Aqua(to dla Bartka), Miniland, Hero factory,Vikings treasure, Atlantis, Dino Safari.
Widzieliśmy pokaz ,,Pirates of Skeleton Bay”.
Był to śmieszny, bardzo widowiskowy teatr.
Poszliśmy do restauracji, żeby coś zjeść (ja byłem głodny).
Następnie w sklepie kupiliśmy Lego Lone Ranger (w Polsce byłem w kinie-film polecam).
Ja i Bartek złożyliśmy się na pociąg, a Hania kupiła sobie dyliżans.
Każdy zmęczony, ale zadowolony wrócił do domuJ
Spełniło się moje marzenie!JJJJJJJJJJJJJ


środa, 28 sierpnia 2013

Fotosy z lipca

Widok z naszego domu.

Basen.

Asyż-rzymskie kolumny.

Ferrari full wypas.
Cena za jazdę próbną- jedynie 100 Euro za 10 min.;9

Jaszczurkus pospolitus.

Rybka mniam, mniam.

Parada przed Palio.


wakacje- lipiec

Sobota 29.06.13r
Podróż do Włoch. 
Wyjechaliśmy z domu o 3.10
O 3.25 dojechaliśmy do znajomych, gdzie czekała na nas Alicja z rodzicami.
Jechaliśmy przez Polskę, Niemcy, Austrię i Włochy.
Do nowego domu przyjechaliśmy o godzinie 20.00
Strasznie się wjeżdżało, ponieważ mieszkaliśmy bardzo wysoko.
Następnie poszliśmy na kolację.
_________________________________________________________________________________
Niedziela 30.06.13r
Anghiari
Dziś pływaliśmy w basenie, który zrobił na nas imponujące ważenie.
Basen był zimny, ale dało się pływać.
W najgłębszym miejscu miał 2 m , a na brzegach 1,10m.
Gdy wyszliśmy z basenu postanowiliśmy za namową cioci złapać jaszczurkę, którą nazwiemy Steve.
Niestety nie udało nam się:(
W Anghiari był wspaniały widok na góry.
Zjadłem tam 1 loda kokosowego.
Wieczorem byliśmy w Anghiari na pizzy.
_________________________________________________________________________________
Poniedziałek 01.07.13r
Siena (palio)
O godz 10.00 rano wyjechaliśmy do ogromnego, pięknego miasta Sieny.
Jest tam plac w kształcie muszli, który robi bardzo, ale to bardzo piorunujące wrażenie.
Hania i Alicja kupiły sobie chusty z obrazami palio.
Palio to wyścig konny odbywający się 2 lipca i 15 sierpnia.
Dziś była parada dzień przed palio.
Wieczorem jedliśmy przepyszną pizzę. 
_________________________________________________________________________________
Wtorek 02.07.13r
Arezzo
Ok. godz 13.30 pojechaliśmy do Arezzo.
Jedliśmy tam jak zawsze przepyszne lody i zwiedzaliśmy katedry.
Alicja wypiła pierwszą granitę.
Po zwiedzeniu 4 katedr byliśmy głodni, więc poszliśmy do restauracji.
Pan kelner był bardzo miły i włączył nam wyścig (powtórkę) palio.
Wygrały tak jak w zeszłym roku Gęsi.
Jeździec Wilków ma teraz złamany kręgosłup.
Drugie miejsce zajął koń bez jeźdźca.
Po powrocie byliśmy bardzo zadowoleni.
Środa 03.07.13r
Asyż
Dziś pojechaliśmy do Asyżu.
Jest tam grób świętego Franciszka oraz świętej Klary w dwóch innych miejscach.
Grób Świętego Franciszka był na jednym końcu miasta, a Klary na drugim końcu.
Są tam bardzo wąskie uliczki oraz piękne kamieniczki. (Co ja jadam, że do rymu gadam?)
Później kupiliśmy pamiątki oraz byliśmy w McDonaldzie.
W drodze powrotnej byliśmy w restauracji.
Czwartek 04.07.13r
San Gimignano
Od rana wyjechaliśmy do San Gimignano.
Są tam piękne widoki oraz najlepsze lody na świecie 2006/2007 2008/2009.
Następnie pojechaliśmy do Monterigioni ,do twierdzy, był tam epicki pejzaż pól.
Na koniec pojechaliśmy na kolację do Arezzo. 
Czekała tam na nas niespodzianka, kelnerka mówiła po polsku J.
Piątek 05.07.13r
Nareszcie wolny dzień!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj nigdzie nie jechaliśmy.
Cały czas byliśmy w domu i się kopaliśmy w basenie.
SUPERRRRR!!!!
Na koniec pojechaliśmy do tej restauracji co wczoraj.
 _________________________________________________________________________________

 Sobota 06.04.13r
Kolejny raz wolny dzień…
Znowu wolne, kąpiele i granie na tabletach.
Super!!
Jutro jedziemy na włoską mszę.
Nic nie będę rozumiał.:)
____________________________________________________________
Niedziela 07.07.13r
Kościół włoski.
W kościele księdzem był czarnoskóry!
Mówili po włosku i nic nie rozumiałem.
Była też gazetka dla każdego z tekstem mszy.
Na kolację był domowy grill.
_________________________________________________________________________________
Poniedziałek 08.07.13r
Sant ‘Antimo
Sant’ Antimo to bardzo ładny kościół, do którego wyjechaliśmy z rana.
Było tam bardzo pięknie.
Następnie pojechaliśmy do Montalcino.
Jest tam super twierdza, na której ja, Hania, Alicja i tata byliśmy na murach.
Inni się bali.
Poszliśmy potem na lody.
Wróciliśmy do auta i pojechaliśmy do Pienzy.
Stała tam duża katedra, w której mieściła się wystawa stajenki.
Wtorek 09.07.13r
Dziś jechaliśmy do Florencji.
Pojechaliśmy tam sami.
Było to największe i najładniejsze miasto które widziałem we Włoszech.
Są tam 4 katedry, wiele posągów i mnóstwo innych ciekawych miejsc.
Ogromne wrażenie wywarł na nas widok z góry na Florencję.
Przeszliśmy 10km.
Następnie spotkaliśmy się z resztą brygady w Cortonie.
Jest to małe miasteczko, lecz tam kręcą większość filmów włoskich.
Środa 10.07.13r
Dziś byliśmy ze znajomymi nad morzem w Pesaro.
Super tam było.
Jest tam płytka woda, która ma 27 stopni!
Pływaliśmy i leniuchowaliśmy do 18.00
Poszliśmy na kolację i trzeba było wracać do domu.

Szkoda…

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Wakacje

Ja na wakacje jadę do: Włoch, Anglii, oraz do Warszawy.
Gdy w piątek dostaniemy świadectwa, wracamy do domu i muszę o 18.00 iść spać, ponieważ o 3.00 rano wyjeżdżamy do Włoch. Podróż zajmie nam 18 godzin! (mama boi się lecieć samolotem i dlatego jedziemy autem. Będziemy tam 2 tygodnie. Muszę wytrzymać, tam nie ma internetu!
Gdy wrócimy śpię 1 noc w domu i następnego dnia jadę do Anglii. Tam mieszka moja ciocia, wujek i kuzyn: Jasiu. Kiedy wrócimy mam zamiar spotkać się z kolegami. W sierpniu (znowu) jedziemy do Warszawy. Mój plan wakacji bardzo mi się podoba, lecz chciałbym też odpocząć:)

  ZDJĘCIA

Włochy                                                                  Anglia                       
 

czwartek, 13 czerwca 2013

,,Słońce Majowe''

To jest obraz pod tytułem ,,Słońce Majowe''.
Namalował go Józef Mehoffer w 1911 roku farbami olejnymi na płótnie.
W prawym dolnym rogu widzimy stół, na którym są filiżanki oraz samowar (do herbaty).
Po lewej stronie widzimy krzesło, na którym jest kapelusz i panią ubraną w żółtą sukienkę.
W centrum namalowane jest drzewo różane.
Teraz dzieło to znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Według mnie obraz jest przepiękny i należą się Mehofferowi brawa:)

piątek, 10 maja 2013

przysłowia

1.Póty dzban wodę nosi,póki ucho się nie urwie.
2.Kto późno przychodzi,ten sam sobie szkodzi.
3.Mowa jest srebrem, milczenie jest złotem.
4.Paluszek i główka to szkolna wymówka.
5.Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby.
6.Kto się na gorącym sparzył,ten na zimne dmucha.
7.Nie od razu Kraków zbudowano.
8.Gdyby kózka nie skakała,to by nóżki nie złamała
9.Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.

niedziela, 5 maja 2013

5 maja

Tym razem w końcu zrobiłem krzyżówkę mamie. Mamę to wciągnęło i zrobiła aż 3! Później (jak zwykle) skakaliśmy na trampolinie. Mamę złapała angina. Ja i Hania byliśmy u Konrada na urodzinach. Musieliśmy wracać o 18.00. Później strasznie mnie brzuch bolał (ale tak porządnie...).Na koniec trzeba się spakować i koniec weekendu majowego. DLACZEGO?! DLACZEGO?!

4 maja

Ten dzień był bardzo, ale to bardzo fajny. Wstałem zjadłem śniadanie i skakałem na trampolinie. O godz 12.00 poszliśmy do cioci. Było ekstra! Jedliśmy chipsy, graliśmy w monopol i labirynt. Tyle tam było atrakcji, że nie wiem co pisać. Na obiad były frytki, i rybka. MMMniam pychotka! Niestety o godz 21.00 trzeba było wracać. Nie rozumiem czemu tak wcześnie?

piątek, 3 maja 2013

3 maja

Dzisiaj było święto, więc wszystkie sklepy są zamknięte. Ranek był jak zwykle(poprzedni wpis). Skakaliśmy na trampolinie i jak zawsze było super. O godz 12.00 byliśmy w kościele i spotkaliśmy tam ciocię i babcię. Na obiad były pyzy, kotlety i buraczki. Jedliśmy razem z rodziną. O 16.00 moja kuzynka Tosia organizowała imprezę, bo miała imieniny. Graliśmy w gry i bawiliśmy się na dworze. Jedliśmy tam pizzę. Dzień był bardzo ciekawy. 

czwartek, 2 maja 2013

2 maja

Dzisiejszy poranek tak jak zwykle: wstałem pierwszy, chwile pograłem, sprzątanie(muszę wybrać inny repertuar, bo ten mi się nudzi np. wstanę ostatni). Następnie wyszliśmy na dwór i skakalismy na trampolinie. Na obiad było spaghetti. MMM pychotka!!!!. O 14.40 przyszedł do mnie Kacper i kuzyn Marek. Razem z Kacprem najpierw graliśmy w Minecrafta, a potem w Buzza. Gdy wyszliśmy na dwór graliśmy z Markiem mecza, wynik był 9:9. Później byliśmy w sklepie i kupiliśmy popcorn. Niestety Kacper o 20.30 musiał iść. Czemu?!

1 maja

Z rana nic ciekawego nie było. Na śniadanie jedliśmy kiełbasę, a potem jak zwykle trochę sprzątaliśmy. Następnie grałem w karty z Bartkiem i Hanią. Mieliśmy rozdartą trampolinę, ale tacie udało się jakoś zszyć. Skakaliśmy długo (prawie 2 godziny). Później pojechaliśmy do znajomych rodziców. Mieliśmy fajną zabawę, graliśmy w zbijaka i chowaliśmy się w namiocie. Była też bardzo dobra kiełbasa z grilla. Wróciliśmy do domu o 22.20. Zmęczeni, ale zadowoleni, poszliśmy spać.

wtorek, 30 kwietnia 2013

Pierwszy dzień weekendu majowego.

Wstałem o 6.50 i czekałem aż ktoś się też obudzi. Musiałem do 9.00 czytać książkę, bo wtedy Hania się obudziła. Byliśmy głodni, więc zrobiliśmy sobie parówki. Później sprzątaliśmy dom, ale ja tego nie lubię!! Ja odkurzałem, Hania ścierała kurze. O godz. 14.30 Mama i Hania wyjechali na spotkanie do przedszkola z Bartkiem. Wrócili razem z panią Pacholską, Kacprem i Gosią. Bawiliśmy się do 20.40. Strasznie mnie i Hanie głowa zaczęła boleć. Wziąłem tabletkę i od razu przeszło. Teraz czytam książkę pt. ,,Star Wars ruiny Dantooine".http://rpg.polter.pl/Star-Wars-Galaxies-The-Ruins-of-Dantooine-n12013

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Ostatni dzień i weekend majowy!!!

Poniedziałek w stylu piątku-nowość. Przychodzisz do szkoły, jest wf, a na koniec weekend!. Super, bo dzisiaj doszły mi bardzo fajne karty pocztą! Trafiły mi się 2 mocne karty, a Bartkowi 3. To nie fair, bo ja pierwszą mocną kartę dostałem w wieku 10 lat, a on 5... Dziś pływałem na nowym basenie. Było fajnie, ale woda była zimna. Są tam też zjeżdżalnie. Pan który nas uczy jest miły i ma ciekawe pomysły. Ja pierwszy raz w życiu skoczyłem na główkę na stojąco. Po powrocie byłem padnięty. Na koniec obejrzałem film i poszedłem spać.




                   NARESZCIE WEEKEND MAJOWY!!!

niedziela, 28 kwietnia 2013

Niedziela

Dzisiaj rano byliśmy w kinie. Film był czadowy i zjadłem średni popcorn swój i Hani. Mieliśmy iść na obiad, ale byłem napchany, więc poszliśmy do parku. Później trzeba było ten obiad zjeść. Miały być frytki, lecz nie było tego w restauracji. Był rosół ze strasznie twardym makaronem. Po obiedzie byliśmy w Auchanie, a później u babci. Wróciliśmy do domu o 19.00. Jestem strasznie zmęczony i obżarty. Na całe szczęście na kolacje są obiecane frytki:).

sobota, 27 kwietnia 2013

Pierwszy dzień weekendu

Dzisiaj pierwszy raz w życiu skosiłem cały trawnik(jest tego dużo). Pomagałem tacie w sprzątaniu altanki. Wieczorem jedliśmy pizzę. My margharittę, a dorośli kebab(bez sosu czosnkowego, bo mama nie lubi tego zapachu.)Wieczorem jedliśmy pizzę.  Jutro idziemy do kina. Nareszcie, czekałem na to 3 tygodnie!

piątek, 26 kwietnia 2013

Drugi wpis

Dziś był apel z okazji konstytucji 3 maja. Klasa 5 grała w przedstawieniu. Miałem pecha, bo na wf przyszedłem z plecakiem i zapomniałem niemieckiego. Oprócz tego, przyszedł do mnie Kacper. Graliśmy w ping-ponga, minecraft, hero zero. Dzień był bardzo fajny.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Nasz film.

Pierwszy wpis

Pani zadała nam pisanie pamiętnika na tym blogu. No dobrze to zaczniemy...Dzisiaj przedstawialiśmy sceny z książki ,,Dynastia Miziołków''. Dziwnie to wyglądało, gdy Klaudia pokazywała swoje rysunki. Ja z Kacprem i Nikodemem wystawialiśmy scenę w McDonald'sie.  Moja ciocia i mój wujek ma dziś rocznice ślubu. Przychodzi do mnie Sławek i będziemy grać w nova raider. Dziś będzie super!!!